Ludmi
-Cześć! Przepraszam za to jak się zachowałam. To było...wredne-powiedziała Ludmiła. Trudność z jaką przyszło jej powiedzieć słowa ,,przepraszam" musiała zauważyć Włoszka, bo powiedziała po chwili:
- Chyba nie za często zdarza ci się przepraszać. Czym sobie zasłużyłam na to słowo?
- Ja cię przepraszam, a ty mi pyskujesz -powiedziała z rozbawieniem
- Przepraszam.
Między nimi zapadła cisza, którą przerwała Ludmi.
- Jestem Ludmiła. A ty? -powiedziała podając rękę dziewczynie
Fran ujęła jej dłoń i powiedziała:
-Francesca.
- Ładne imię.
-Dzięki i obiecuję dziś kupię ci nowe lusterko.
- Daj spokój. W domu mam z 10.
- Już za późno. Obiecałam. -powiedziała z rozbawieniem
-W takim razie zwalniam cię z tej
obietnicy.
Po chwili ciszy odezwała się Włoszka.
-W życiu nauczyłam
się, że trzeba zapominać o cudzych obietnicach. Ludzie obiecuję
różne rzeczy, a my mamy nadzieję, że je dotrzymają. Niestety
nie potrzebnie się łudzimy. W dzisiejszym świecie obietnice nic
nie znaczą. Nie dla mnie. Moje obietnice są czymś więcej niż
słowami. Są sznurami, które mnie oplatają i nie zerwą się
dopóki nie spełnię obietnice. Szkoda, że inni nie uważają
obietnic za coś wielkiego. Gdyby tak było świat byłby
piękniejszy, ale to tylko puste marzenia, która lubią łudzić
ludzi, że się spełnią. Są marzenia, które nigdy się nie
spełnią nie ważne jak bardzo w nie wierzymy i jak bardzo ich
pragniemy.
Ludmiłę zaskoczyły jej
słowa.
-Ale wiesz, wiara jest
najważniejsza.
-Wiara daje szczęście
i rozczarowanie. Jest piękna do czasu, ale słowa więcej wiary
nigdy nie gasną. Znaczenie ma to czy człowiek mówiąc ,,więcej
wiary” naprawdę chce podnieść na duchu drugą osobę i chce jej
szczęścia i tego, by dążyła do spełnienia marzeń, czy tylko
mówi tak, bo wypada, traktuje te słowa jak zwykłe dzień dobry,
nic nie znaczące, puste.
-Ty chyba przestałaś
wierzyć w te słowa.
-I tak i nie. Człowiek
jest zmienny. Raz w nie wierzy raz nie. Wszystko zależy od nastroju
i rzeczy jakiej one dotyczą. Jedno jest pewne te słowa są jak
powietrze. Zawsze ich potrzebujesz. Trzeba w coś wierzyć. Trzeba
wierzyć w Bogów i w marzenia.-Dlaczego?
-Choćby, dlatego, że trudno jest wierzyć w ludzi.
-Wiesz, każdy sądzi, że jestem wredna, arogancka. Ty zapewne też tak myślisz.
Ludmiła nie wiedziała,
dlaczego te usta wydobyły się z jej ust. Może, dlatego, że
rozumiała Włoszkę?
- Nie ocenia się po
pozorach. Czasem dziewczyna, która całe dnie się śmieje. Płacze
co nocy i myśli o samobójstwie. Nic nie jest takie jakie nam się
wydaje. Człowiek jest największą zagadką. Nie przejmuj się
ludźmi. Oni lubią wymyślać złe osoby, potwory, potworności sami
wtedy stają się mniej potworni. Nie rozumieją, że nazywając
innych złymi sami są potworami, ale to nie zmienia faktu, że
trzeba być dla nich słonecznym zegarem. Odmierzać im tylko
słoneczne godziny. Skro ty nie jesteś szczęśliwa ktoś musi. Tak
to działa.
-Jesteś fascynującą osobą.-Wież mi gdyby nie pewnie rzeczy sama już smażyłabym się w piekle. ,,Jest jedno piekło- to, w którym żyjemy” Przenieść się z piekła do piekła. Niezbyt dobry wybór, ale w sumie tak się zastanawiając wszędzie lepiej niż tu.
-Tu w sensie w Argentynie?
-Nie. Tu wśród ludzi. Wśród potworów.
-Czy ty trochę nie przesadzasz?
-Ja?! Nie. To ludzie przesadzają. Traktują innych jak rzeczy.
-Jeszcze nigdy nie spotkałam osoby takiej jak ty.
-Jakiej?
-Takiej, która uważa świat za siedlisko potworów, którymi są ludzie.
-Jestem taka, bo straciłam wszystko i to wtedy gdy myślałam, że wszystko dostałam. Ty też kiedyś stracisz
wszystko. Każdy musi coś stracić. Wszystko ma swoją cenę.
-Tak się składa, że wszystko straciłam. Chłopak ze mną zerwał i zaczął się umawiać z inną. Nauczyciel zrobił konkurs na najlepszą pracę. Osoba, a raczej para, która wygra pojedzie na wycieczka z ich klasą. Nie chciałam ich widzieć razem i robiłam wszystko, żeby przegrać. Niestety los nie dał mi takiej możliwości.
-Nic nie dzieje się bez potrzeby. A tak w ogóle to chyba jedziesz ze mną na tą wycieczkę.
-Naprawdę!?
-Tak. Chcesz to możesz... usiąść ze mną
Fran nie wiedziała, dlaczego to
powiedziała. Jakoś samo wyszło, a poza tym była jedyną osobą,
która choć w części ją rozumiała.
-Bardzo chętnie. Ja już muszę
iść. Cześć. Miło było cię poznać.
-Ciebie też. Do zobaczenia.
Fran
Fran wróciła do domu cały czas mając w uszach swoje słowa:,,Nic nie dzieje się bez potrzeby: Szybko wbiegła na górę, do pokoju i wzięła pamiętnik.
Drogi pamiętniczku!
Nic nie dzieje się bez potrzeby. Gdyby ktoś inny to powiedział potraktowałabym to jako zwykłe słowa. Nic nie znaczące, ale to ja to powiedziałam. Ja. Zadziwiam samą siebie. Może nie bez potrzeby nie udało mi się odebrać sobie życia? Może nie bez potrzeby jestem tu. W Argentynie. Może to moja druga szansa? Drugie życie. Jakbym narodziła się na nowo, wiedząc to co już wiem. Może mam spojrzeć na świat inaczej? Jeśli tak to przede mną długa droga, ale ja chce nią podążać. Chcę coś zmienić. Najważniejszy jest pierwszy krok. Już go podjęłam. Startuję w konkursie. Nie po to żeby wygrać tylko po to, by się przełamać, by zacząć nowe życie,albo przynajmniej spróbować je zacząć. Zaśpiewam Nel mio mundo. W moim świecie. W moim świecie... No właśnie. Każdy tworzy swój świat. Każdy ma kredki do kolorowania go. Wystarczy je tylko wziąć i zmienić swój świat na lepszy.
Naty
Skończyła się lekcja już godzinę temu. Naty siedziała przy oknie wpatrując się w kartkę od Maxiego. W jego numer. Czy mam zadzwonić? On tego chciał. A czego ona chciała? Sama już nie widziała. Pogubiła się w swoim krętym życiu. Jak miała znaleźć prawidłową ścieżkę? Może powinna wierzyć w sny? Ostatnio śnił jej się Maxi. Był w pięknym świecie. Ona była w pięknym świecie, w którym chciałaby żyć. Może powinna zadzwonić. Nim się zorientowała już wykręciła numer, a w słuchawce rozległ się męski głos. Jego głos mówiący:
- Halo?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podobało? Miałam wam napisać 3 rozdziały więcej, więc są. Już kończę pisanie jeśli będzie tu kilka komentarzy napiszę jeszcze jeden rozdział, w którym na 100% będzie ten wyczekiwany konkurs piosenki. Czekam na wasze opinie ;)